Kilkaset kilogramów wyrobów wędliniarskich i słoikowych zgromadzono w Biurze Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. To dary firm członkowskich, które odpowiedziały  na propozycję  zorganizowania bożonarodzeniowej akcji charytatywnej.

- Mieliśmy naprawdę bardzo dużo zgłoszeń różnych instytucji z prośbami o wsparcie przed Bożym Narodzeniem – mówi Tomasz Parzybut. – Mamy świadomość, że nie każdy zakład członkowski Stowarzyszenia może taką akcję wesprzeć. Firmy z branży mięsnej borykają się z wieloma problemami, także finansowymi. Darowizny to także jeden z kosztów, które trzeba pokryć z budżetu firmy. Wiemy doskonale, że większość członków naszej organizacji angażuje się w podobne lokalne akcje, tym bardziej jesteśmy wdzięczni wszystkim tym, którzy na nasz apel odpowiedzieli.  Dzięki Wam obdarujemy wiele instytucji, a organizowane przez nie świąteczne posiłki i prezenty będą bogatsze.

Na apel Zarządu SRW RP odpowiedziały: Zakład Mięsny LENARCIK, Zakład Mięsny KABANOS, Zakłady Mięsne NIEBIESZCZAŃSCY, Zakład Mięsny SMAK GÓRNO, Zakłady Mięsne DOBROSŁAWÓW H. Amanowicz, Masarnia z Tradycją DRESZLER, HK FOODS oraz Masarnia PRUSZCZ.

Do Mazowieckiego Oddziału PCK, Fundacji Kapucyńskiej, Fundacji Sant’EGIDIO Polska, Domów Samotnej Matki, Fundacji zajmującej się osobami samotnymi i ubogimi oraz do weteranów trafią paczki zawierające wędliny premium (szynki, balerony, podsuszane kiełbasy) oraz produkty mięsne w słoikach. Każda paczka oznakowana jest logotypami  wszystkich darczyńców oraz logo SRW RP. Przekazywanie darów zakończono w piątek 19 grudnia.

Firmą, która zdecydowała się na wsparcie akcji ponad 75 kilogramami różnych wędlin jest Zakład Mięsny LENARCIK. Poprosiliśmy wiceprezes Marzeną Krakowską o wypowiedź na temat akcji charytatywnych, wspierania potrzebujących, lokalnych zbiórek i filantropii w dzisiejszych czasach.

- Największy procent naszej pomocy jest od zawsze kierowany do pracowników – mówi Marzena Krakowska. – To są nie tylko świąteczne paczki wędliniarskie, które otrzymuje ponad 140 osób. Finansowo pomagamy tym, których w danym czasie spotykają różne rodzinne dramaty. Charytatywnie działamy w terenie, wspierając naszymi produktami różne lokalne akcje pomocowe. W tym roku postanowiliśmy odpowiedzieć na apel prezesa Tomasza Parzybuta. Obserwujemy jego całoroczne działania na rzecz członków Stowarzyszenia. Przekazując nasze produkty chcemy także podkreślić, że doceniamy jego pracę dla społeczności masarskiej.

- Dobro wraca – to nie jest żaden slogan – podkreśla pani Marzena. – Jeśli umiesz się dzielić, to zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał podzielić się z tobą. To wszystko wiemy doskonale. Muszę jednak powiedzieć, że wiele polskich, małych i średnich zakładów przeżywa poważne problemy. My na co dzień musimy walczyć z sieciami i dyskontami, by utrzymać się na powierzchni. Trudno jest wypracować nadwyżki, którymi można się podzielić z innymi. Znam nasze środowisko i wiem, że tworzą je bardzo dobrzy i wrażliwi ludzie, którzy mimo swoich kłopotów nie zamykają się na potrzeby innych. Życzliwość i pomoc wracają zwielokrotnione. A pomagając innym, pomagamy sobie.

BS