To więcej niż dramat

20.08.2025

13 sierpnia po południu w Kawlach (gm. Sierakowice) na Kaszubach, w akumulatorowni na poddaszu jednej z hal drobiarskiej Firmy Mielewczyk, pojawił się ogień, który szybko rozprzestrzenił się na halę wysokiego składowania. W wyniku pożaru spaleniu uległo około 3000 m kw. obiektu. W akcji gaśniczej uczestniczyło około 300 strażaków, w tym 30 zastępów z PSP.

14 sierpnia właściciele spółki wydali oświadczenie: Niespełna miesiąc po obchodach 10-lecia naszego oddziału w Kawlach, spotkało nas bardzo trudne doświadczenie – w zakładzie wybuchł pożar. Dzięki sprawnie przeprowadzonej ewakuacji wszyscy nasi pracownicy są bezpieczni. Z całego serca dziękujemy strażakom i wszystkim służbom ratunkowym za błyskawiczną i profesjonalną reakcję. Jesteśmy też ogromnie wdzięczni za każde dobre słowo i gest wsparcia – to dla nas naprawdę wiele znaczy w tej chwili. Największą tragedią dla nas jest fakt, że wciąż trwa poszukiwanie jednego ze strażaków biorących udział w akcji. W obliczu tej bezradności jedyne, co możemy teraz zrobić, to prosić wszystkich o modlitwę, dobre myśli i wstawiennictwo w jego intencji.
Podczas początkowej fazy działań jeden ze strażaków z OSP Sierakowice wpadł do płonącej hali. Strażak jest wciąż jest poszukiwany.
Akcję gaśniczą, która trwała 6 dni, utrudniło gęste zadymienie, wysoka temperatura nagrzanych elementów stalowej konstrukcji oraz zniszczone wyposażenie wewnętrzne obiektu. Ratownicy prowadzili działania w aparatach ochrony układu oddechowego, wymagających częstych zmian zastępów ratowniczych.
Podczas pożaru płonęło 3600 ton mięsa. Towar był składowany na paletach ustawionych na regałach metalowych o wysokości ok. 10 m. Całe wyposażenie magazynu oraz towar uległy zniszczeniu, nadpaleniu, a konstrukcja obiektu osłabieniu.
Firma Mielewczyk to wiodący producentem mięsa drobiowego oraz gotowych produktów drobiowych na Kaszubach. Na rynku działa od 1994 roku.
O tym, jak ważny to zakład i jego właściciele dla społeczności Kaszub, świadczą wpisy na profilu „Mielewczyk” Facebook. Jest ich kilkaset. Przytaczamy kilka:
Beata Trochowska: Całej rodzinie Mielewczyk należy się wiele dobrych słów i wsparcia! Bo to dla nich nie tylko fabryka! Było to marzeniem i wieloletnim przygotowaniem oraz ciężką pracą najpierw rodziców, całego rodzeństwa i oddanych pracowników! Nigdy nie odmówili nikomu pomocy ani dobrej rady! Teraz oni i wszyscy pracownicy potrzebują dobrego słowa i wsparcia oraz siły do odbudowy!
Margareta Staroszczyk: Niesiecie Państwo dobro innym, od lat wspieracie i nasz Zespół Kształcenia I Wychowania w Dzierżążnie, jak również jednostkę OSP Dzierżążno. Dobro zawsze wraca, jestem pełna nadziei, że odbudują Państwo to na co przez wiele lat pracowaliście. Sercem jesteśmy z Wami. Wiesław Ellwart: W tych trudnych chwilach jedynym sensownym wydaje się milczenie, zaduma i modlitwa. Mury można odbudować, ciężkich doświadczeń trudno zapomnieć. Jestem z Wami trzymajcie się!

Krystyna Szczołko: Wiem jedno! Dobro wraca! Życzliwych ludzi nie brakuje! Odbudujecie się na nowo! Będziecie jeszcze silniejsi! Bo dąb jest tylko silny i zapuszcza głęboko korzenie, gdy miotają nim burze i wichry! Przetrwacie to, bo co nas nie zabiję, to wzmocni! Trzymajcie się nie jesteście sami w tym dramacie!!!
Jadwiga Kazubowska Okroj: Płaczemy bo zginął strażak. Wszystko inne idzie odbudować, ale życie człowieka nikt nie zwróci.
Źródło: PAP oraz informacje prasowe
Fot. PAP/Andrzej Jackowski

Dane Adresowe

Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy
Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Miodowa 14
00-246 Warszawa
+48 22 6350184
507-130-369
biuro@srw.org.pl

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.